Uwielbiam zdjęcia o zachodzie słońca, ale rzadko mamy okazję je robić, ciągle gdzieś gonimy. I choć ostatni czas był spokojniejszy z dala od zgiełku tego dużego miasta to czuję niepewność. Znowu czeka nas przeprowadzka tym razem do rodzinnego miasta bo dość już życia w ciągłym biegu i cieniu warszawskiego zgiełku. To nie dla mnie, to mnie męczy. Tylko co mnie czeka dalej. Tymczasem na blogu dalej wakacyjnie, ja nie czuję jeszcze jesieni i o niej nie myślę cieszę się piękną wakacyjną pogodą. bluzka, spódnica- SH // torba- Cropp