Pod wpływem tego tygodnia czyli pięknych listopadowych słonecznych dni zaklęłam ten znienawidzony przez wszystkich ponury miesiąc ubierając się w pastele. Nie tylko słońce skłoniło mnie do tego (na)stroju, ale również ten "dziwny" płaszcz który udało mi się wylicytować na jednej z internetowych aukcji. Niby jasny, ale nakrapiany kolorowymi plamkami, niby wiosenny a jesienny. Taki na przekór listopadowej modzie na ulicy, modzie na czerń i szarość. płaszcz- Atmosphere // golf, spodnie- SH // torba- Cropp